Włosy są bardzo ważną częścią wyglądu każdego człowieka. To świetne narzędzie maskujące niedoskonałości, o ile dobrze się je wykorzysta. Potrafią uwydatnić zalety twarzy, a na dodatek stanowić świetną wizytówkę – świeże, zdrowe, ułożone i mocne włosy dają znak, że dana osoba dba o siebie.
Mężczyźni częściej niż kobiety borykają się z takimi problemami jak zakola czy łysienie. Poza tym zdarza się wystająca kość potyliczna, która nie każdemu przypada do gustu i niezbyt dobra linia włosów, przez którą ma się np. wysokie czoło. Na szczęście dzisiejsze fryzjerstwo jest w stanie sobie poradzić z takimi zagwozdkami. Barber lub fryzjer może dobrać fryzurę w taki sposób, aby podane wyżej zakola nie rzucały się w oczy. Nierzadko jest w stanie przekonać klienta do strzyżenia na łyso, jeśli włosów jest zbyt mało, a jako rekompensatę proponuje np. zapuszczanie brody. Dobry specjalista, który ma renomę oraz bije od niego pasja i doświadczenie, zawsze uczyni klienta szczęśliwym oraz usatysfakcjonowanym.
Aby mieć jasność sytuacji, wytłumaczymy co oznacza barber, a co fryzjer i czym się różnią.
Barber
Z angielskiego oznacza zarówno „fryzjera męskiego”, jak i „golibrodę”. Oba tłumaczenia są równie ważne i wzajemnie dopełniające się. Barber to przede wszystkim rzemieślnik – nie zawsze, ale dość często konserwatywny w swojej pracy. Świetnie zajmie się brodą i zrobi genialnego pompadoura, ale do nowoczesnych, farbowanych fryzur może, choć absolutnie nie jest to zasadą, podchodzić z dystansem. Panie w barber shopie, czyli salonie barberskim, teoretycznie nie bardzo mają co szukać, ale gdyby chciały krótkie, męskie cięcie – na pewno zostałyby obsłużone.
Fryzjer
Fryzjer zazwyczaj zadba zarówno o długie, kobiece włosy, jak i krótkie, męskie. Z natury bardziej liberalny niż barber, chętniej pofarbuje włosy panom na np. siwy czy czarny oraz zrobi szalone fryzury. Fryzjerzy też są rzemieślnikami i nie można im tego miana odebrać, ale jednocześnie często stylistami, działającymi w innych sferach niż klasyczne, męskie fryzjerstwo.
Wcześniej wspomnieliśmy o pompadourze. Śpieszymy z wyjaśnieniem – to męska, klasyczna, postawiona fryzura. Jakie są inne nazwy fryzur męskich, uniwersalnych, które wykona Wam i barber, i fryzjer? O tym niżej.
Caesar cut
Świetna męska fryzura dla tych panów, którzy lubią krótsze włosy. Boki są strzyżone oraz cieniowane, a góra czesana do przodu. Grzywka jest krótka i cięta na prosto/szarpana. Ma zazwyczaj ok. 3 cm.
Classic fringe
Coś dla osób z niezbyt dużymi zakolami lub ich brakiem. Klasyczna grzywka. Boki strzyżone lub podcinane nożyczkami, góra podcięta. Grzywka kładziona na czoło bokiem lub prosto.
Undercut
Jeśli nie masz cierpliwości lub chęci na dokładnego pompadoura, undercut jest świetnym zamiennikiem. Boki są cieniowane, a góra czesana do tyłu. Różni się od wcześniej wspomnianego modelu tym, że nie trzeba mieć aż tak długich włosów. Ponadto jest lżejszy.
Side part
Zaczes w bok z przedziałkiem. Pasuje praktycznie każdemu, tak jak undercut, jest ponadto prosty w układaniu i można go zrobić na różnej długości włosów. Znany od lat, zawsze w modzie, prawdopodobnie nigdy z niej nie wyjdzie.
Pompadour
Tak jak pisaliśmy, to przedstawiciel klasyki. Nie mogliśmy nie opisać go dokładniej. Nosił go np. Elvis Presley. W tej fryzurze włosy są czesane do tyłu, grzywka jest długa, a góra przerzedzona, aby krótsze włosy unosiły dłuższe. Czesanie zaczyna się od tyłu i kieruje się w stronę przodu również w celu uzyskania efektu uniesienia.