Aktywność i zdolność do działania przypisywana jest energiczności i charakterowi, osobowości. Co jednak, jeśli umiejętność przystosowywania się do zmian w środowisku zawodowym może być wypracowana niemal mechanicznie, kiedy umysł poddawany jest treningowi jak mięsień? Instrumentem sprzyjającym osiągnięcie efektu wytrenowanego mózgu jest szereg szkoleń, doradztw, warsztatów i innych form pracy rozwojowej. Pojawia się jednak pytanie: szkolenia czy coaching biznesowy? Co wybrać, by najpełniej wykorzystać potencjał własny i czerpać z zasobów prowadzącego?
Forma rozwoju – fundament efektów
Szkolenia pozwalają na zbiorcze odnajdowanie optymalnej drogi zwiększania zasięgów swoich kompetencji i kwalifikacji dla różnych grup uczestników. Coaching biznesowy to z kolei wrota do rozwoju kadry kierowniczej. Partnerski charakter relacji szkoleń i coachingu powoduje konieczność wykorzystywania obu mechanizmów na potrzeby wzmacniania firmy. Coaching biznesowy zdaniem specjalisty i praktyka M. Westerowskiego z Centrum Edukacji Strefa Dobry Start, posiada dużą siłę ze względu na długofalowe funkcjonowanie – kształtuje postawę pro aktywną i kreatywną. Cechy twórcze to w zasadzie najcenniejszy potencjał rozwojowy współczesnego świata i człowieka.
Indywidualizm coachingu kluczem rozwoju
Myślenie perspektywiczne, prognozowanie faktów, zanim się wydarzą nie jest już przypisywanie magom, ale stanowi realny instrument liderów. Coaching biznesowy umożliwia zdaniem eksperta, dobór problemu najbardziej interesującego każdego członka grupy – w rezultacie powstaje możliwość ukierunkowania indywidualnej pracy coacha z każdym z uczestników, by konstruktywnie i systematycznie zwiększać jego skuteczność w biznesie. Pewnego rodzaju przewaga pracy personalnej nad grupowymi szkoleniami odnosi się do uwzględniania w środowisku pracy postępującego ogólnego zindywidualizowania na świecie. Potrzeba wyróżnienia się w biznesie jest zdwojona, co wymaga uzupełnienia form szkoleniowych także coachingiem.
Dlaczego warto traktować poważnie coaching biznesowy
U podstaw psychiki człowieka leży zróżnicowanie myślenia, talentów i predyspozycji każdej jednostki. Coach zakłada, że w zespole sprzedażowym czy jakimkolwiek innym funkcjonującym w środowisku pracy, poszczególne osoby mają odmienne deficyty, bariery i problemy w działaniu. Stad wynika bezpośrednio niska efektywność szkoleń handlowych w formie kilkudniowej i zbiorowej. Indywidualne podejście to moc. To siła przebicia w diagnozowaniu i pokonywaniu trudności konkretnych pracowników czy managerów w sferze biznesowej.
Poszukiwanie rozwiązań dla siebie
Potrzeba szkoleń nie jest wykluczana, ale silnie wspomagana przez narzędzia coachingu. Możliwość pracy zgodnie z parametrami i kryteriami dopasowanymi do pojedynczych osób umożliwia finalnie uzyskać zespól specjalistów. Pokonanie własnych ograniczeń przez ich rozpracowanie z pomocą coacha działa jak spektrum rozszczepionego światła – pozwala w pewnym momencie spotkać się wszystkim pracownikom czy kadrze managerskiej w jednym, wspólnym punkcie i osiągać rezultaty biznesowe.
Szerokość spojrzenia na problem coachingowy
Pryzmat indywidualnego charakteru coachingu pozwala wybiegać w przyszłość i zadawać pytanie: jaki kształt ma przybrać postawa czy kompetencja danej osoby w firmie, analogicznie do pełnionej przez nią roli. Skuteczność pracy jednostki powoduje przecież korzyści dla całego zespołu, nadając tempa rozwojowi szerszego biznesu. Kluczem do sukcesu według M. Westerowskiego jest skupienie. Koncentracja na osobie i jej niedociągnięciach, procesowe ich rozwiązanie oraz wdrożenie pozytywnej praktyki otwiera drzwi do uzupełnienia szkoleń sprzedażowych czy jakichkolwiek innych. Podjęcie działania wobec postawy frontowej, kreatywnej to wstąpienie na kolejny poziom biznesu, bazując na potencjale coachingu.