Zimą bardzo często odwiedzają nas różni panowie, którzy to sprawdzają stan pieca w domu, oraz komina, który lubi się zanieczyścić i być groźny dla najbliższego otoczenia. Zawsze staram się przyjmować tego typu osoby bardzo ciepło, gdyż ich praca jest ciężka i chcą się czasem na chwilę ogrzać. Obowiązkowo proponuję panu kominiarzowi kawę lub herbatę. Wydaje mi się, że to naturalny odruch człowieka i każdy powinien się tak zachować. Wszyscy wiemy bowiem jak ciężkie zimy bywają w naszym kraju i gdy temperatura spada poniżej -20 stopni Celsjusza, to staje się to już bardzo niebezpieczne dla ludzkiego zdrowia.
Ostatnio na kilka dni przed świętami odwiedził nas ten sam kominiarz, który przychodzi do nas co roku. Jak zwykle bardzo umorusany i cały brudny, ale także bardzo miły i w pełni profesjonalnie oddany swojej pracy. Staram się bardzo cenić takich ludzi i być zawsze dla nich miłym człowiekiem. Nigdy nie wiadomo bowiem jaki zawód przyjdzie nam czasem uprawiać i nawet do najbardziej niewdzięcznego z nich trzeba mieć szacunek. W końcu żadna praca nie hańbi i każdą musi wykonywać człowiek. Gdy nie praca kominiarza, to wielu z nas miałoby w domu pożar, bądź zaczadziłoby się jakąś niebezpieczną substancją, których w kominie jest w stanie się utworzyć i wymieszać bardzo dużo.
Pan kominiarz zaproponował nam czyszczenie komina od dołu i wszyscy widzieliśmy, że miał do tego naprawdę odpowiedni sprzęt. Jeden wielki wór zwisał mu na ramieniu i miał tam wielkie przyrządu do przepychania komina. Oprócz tego miał też wielką skrzynię z narzędziami, którą ma każda firma budowlana i mechanicy samochodowi. Widać było, że jest to osoba z dużym doświadczeniem i że wykona swoją pracę z klasą i w pełni profesjonalnie. Z racji, że znałem już tego pana z poprzedniego roku, to porozmawialiśmy podczas wykonywania przez niego roboty i okazało się, że bardzo lubi robić wszystkie prace wiązane z czyszczeniem kominów. Byłem zaskoczony, ale widziałem ten błysk w oku i uczucie spełnienia. Był to więc kominiarz z powołania.