Nie ulega wątpliwości, że przeprowadzanie usług transportu międzynarodowego stawia przed firmą transportową szereg nieporównywalnie poważniejszych wyzwań niż operowanie w swoim regionie czy nawet wewnątrz kraju. Nie licząc wspominanych wcześniej pozwoleń i zaświadczeń, czasami mogą zaskoczyć nas spodziewane, a jednak niespodziewane wypadki. Przykładem – w przypadku takich Niemiec – mogą być na przykład święta, które są w tym kraju nadzwyczaj często i podczas których w sposób nieregularny zakazany jest ruch cięższych pojazdów w określonych godzinach i dniach i na określonych trasach oraz drogach. Dlatego przez jakimkolwiek planowaniem transportu międzynarodowego, a tym bardziej kalkulowanie, ile czas będzie trwał przewóz, przede wszystkim należy zorientować się, czy za sprawą świąt bądź innych wydarzeń wykonanie zleconego przewozu nie opóźni się – i mowa tu oczywiście tylko o przypadkach, gdy nie nastąpi to z naszej winy. Zawsze należy też zrobić w razie potrzeby parę godzin czy nawet dzień „zakładki”, aby w przypadku nieprzewidzianych problemów nie ryzykować niewywiązania się z umowy, a co za tym idzie nie ponieść dodatkowych kosztów i niepotrzebnych strat finansowych. O firmie transportowej decydują ludzie, więc pamiętajmy też, że każdy dodatkowy dzień zwłoki przy wykonywaniu zlecenia pozbawia nas dostępnego kierowcy, który mógłby w razie punktualnego przeprowadzenia transportu przystąpić po krótkiej przerwie do kolejnego.
