Okres wakacyjny w pełni, a więc staramy się czerpać z tego wolnego czasu jak najwięcej. Weekend nad jeziorem, spacer w górach, wypad na wieś do rodziny czy po prostu zwykłe wyjście przed dom kryją dla nas mnóstwo zagrożeń. Począwszy od drobnych poparzeń słonecznych, krocząc poprzez różne wypadki i urazy nie zapominając tu również o takich drobnostkach jak pewne owady, które mogą nam wbrew pozorom bardzo zaszkodzić. Głównie chodzi tu o kleszcze, które jak powszechnie wiadomo są nosicielami bardzo groźnej choroby jaką jest borelioza. Nazwa brzmi dziwnie, ale niegroźnie a to błąd, ponieważ sama choroba może prowadzić do bardzo poważnych komplikacji. Kleszcza możemy znaleźć praktycznie wszędzie, a miejsca takie jak wysokie trawy, drzewa liściaste czy iglaste, zarośla obok skupisk wodnych, ale przede wszystkim lasy, to dla nich najlepsze z możliwych siedlisk. Jeżeli zobaczymy na sobie kleszcza, który szuka miejsca w które mógłby się wpiąć to możemy powiedzieć, że mamy ogromne szczęście. Dlaczego? Szkodliwe substancję jakie zawiera jego ślina, mogą dostać się do naszej krwi dopiero w momencie kiedy zostaniemy ukąsani przez tego owada. Jeżeli będziemy zapobiegliwi i od razu pojedziemy z tym do lekarza, to prawdopodobieństwo zachorowania będzie o wiele niższe niż u osoby, która pozbyła się niechcianego pasożyta na własną rękę. Ponadto musimy pamiętać, by widząc jakiekolwiek zaczerwienienie, czy dziwne objawy, powinniśmy się natychmiast udać do lekarza , ponieważ skutki mogą być tragiczne.
