Temat podwyżki w większości firm stanowi pewne tabu. Oczywiście wszyscy pracownicy chcieliby od czasu do czasu uzyskiwać niewielką kwotę więcej w ramach comiesięcznej wypłaty, ale mało kto odważa się mówić o tym głośno. Tymczasem jest bardzo prawdopodobne, że uda ci się wynegocjować podwyżkę u szefa, musisz się jednak właściwie przygotować i odznaczać się dobrym wyczuciem czasu.
- Przygotuj się. Najpierw zaplanuj, co powiesz i jak się zachowasz, gdy już znajdziesz się w gabinecie szefa. Dzięki temu nie będziesz aż tak odczuwać skutków stresu, dobrze umotywujesz powody, dla których należy ci się podwyżka i przekonasz zwierzchnika, że dobrze przemyślałeś swoją prośbę.
- Mów szczerze. Jeśli nie uważasz, że należy ci się podwyżka, będzie ci trudno przekonać o tym szefa. Upewnij się, czy na pewno twoje argumenty są zgodne z prawdą i czy nie da się ich podważyć.
- Dobierz taktykę do osoby. Każdy szef jest inny, musisz więc postarać się, by zastosować odpowiednią taktykę i właściwe argumenty. Masz ułatwione zadanie, pracując już od pewnego czasu w danej firmie. Możesz też porozmawiać z innymi pracownikami, zwłaszcza tymi, którym już kiedyś udało się przekonać zwierzchnika do jakiejś ważnej zmiany na ich korzyść (niekoniecznie podwyżki, ale jeśli tak, to jeszcze lepiej).
- Znajdź odpowiedni moment. Nie spiesz się ze swoją prośbą, bo najprawdopodobniej masz tylko jedną szansę, by poprosić szefa o podwyżkę. Niezbędny będzie zmysł obserwacji i oceny, jaka jest aktualna sytuacja w firmie. Spore znaczenie ma samopoczucie szefa, jego nastrój, więc jeśli widzisz, że zwierzchnik cały tydzień czymś się denerwuje, nawet nie próbuj udawać się do niego z tak ważną prośbą. Nie chodzi nawet o to, że ryzykujesz wyjątkowo emocjonalne podejście przełożonego, ale zwyczajnie może on nie znaleźć czasu, by w spokoju wysłuchać twoich argumentów. Znajdź taki moment, w którym lepiej niż kiedykolwiek indziej zaprezentujesz to, co może posłużyć jako karta przetargowa. Spróbuj na przykład wykorzystać fakt, że niedawno udało ci się w świetnym stylu załatwić jakiś ważny kontrakt dla firmy.
- Może być też tak, że… czasami prośba o podwyżkę jest bardziej niż niewskazana. Dzieje się tak w okresie, w którym firma ma bardzo poważne wydatki, albo też nastąpiły tzw. cięcia budżetu. Poczekaj, aż staniecie na nogi i dopiero wtedy zastanawiaj się nad powrotem do tematu.
Zdarza się również, że akurat twoja firma nie ma dużego kapitału i z tego względu podwyżki są dopiero planowane na znacznie lepsze czasy. W takim przypadku musisz pogodzić się z tym, że w najbliższej przyszłości niestety nie możesz liczyć na podwyżkę.
- Przeanalizuj swoje oczekiwania. Wiadomo, każdy chciałby zarabiać więcej, a na pewno jesteś dobrym i sumiennym pracownikiem. Może jednak pieniądze, które aktualnie dostajesz, są i tak duże w porównaniu do średnich stawek? Może dostajesz więcej niż inni? Czasami ze względu na przekroczenie oczekiwań względem średnich stawek nie uzyskasz podwyżki aż do awansu na wyższe stanowisko.